Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mohani. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mohani. Pokaż wszystkie posty

piątek, 14 maja 2021

, , ,

Moja pielęgnacja dzienna | wiosna 2021


Na zdjęciu brakuje kremu SPF (będzie oddzielny post) i dodatkowego kremu, którego używam pod bardziej "suche" filtry. Pielęgnacja "podoczna', oczyszczanie i omówienie poszczególnych kosmetyków znajdziecie w kolejnych postach.

W skrócie: myję twarz delikatnym żelem, następnie lekko spryskuję twarz hydrolatem, na jeszcze wilgotną nakładam Exaglow Serum, czekam ok.1 minuty, nakładam ampułkę Endocare Radiance C-Oil Free, a potem wmasowuję kilka kropel The Ordinary Resveratrol 3% Ferulic Acid 3%. Czekam około 20-tu minut i nakładam krem z filtrem. Jeśli nakładam bardzo matowy Make P:Rem bądź matujący Nivea - po serum z The Ordinary używam odrobinę kremu różanego z Tobo-Mali.

Pierwszym kosmetykiem porannej rutyny po oczyszczaniu i jedynym kosmetykiem, o którym wspomnę troszkę więcej w tym poście jest hydrolat.. Zwykle kupuję innej marki, ale ten sprawdza się bardzo dobrze. Wolę hydrolaty od standardowych toników. Hydrolat z Mohani ma świetny atomizer, pięknie pachnie różą - niezbyt mocno, świetnie łagodzi. Jest idealnym "podkładem" pod pozostałą pielęgnację. Świetnie sprawdza się jako mgiełka wykańczająca makijaż (nie utrwalająca) scalając poszczególne jego warstwy i zdejmując efekt nadmiernej pudrowości. Można spryskiwać nim również gąbkę do makijażu. Skład ma bardzo prosty: bo jest to po prostu woda różana.

Kolejny etap to serum Exaglow z 5% kwasu traneksamowego. To jest mój pierwszy kosmetyk marki Facetheory (w kolejce czeka jeszcze jeden). Facetheory ma w ofercie bardzo ciekawe produkty, z interesującymi składami. Nie są to produkty naturalne, ale składy nie należą też do 'śmieciowych". 

Kiedy Exaglow wchłonie się nakładam ampułkę z witaminą C z Endocare. Było mi dość trudno znaleźć odpowiedni preparat z tą witaminą, bo kwasu askorbinowego, ze względu na słabą stabliność, nie lubię. Poza tym nie daje u mnie spektakularnych efektów. Moim zdecydowanym faworytem jest stabilna olejowa forma witaminy C: tetraizopalmitynian askorbylu (Tetrahexyldecyl Ascorbate), ale tę wolę zdecydowanie na noc. W ampułkach Endocare Oil-Free mamy sól sodową kwasu askorbinowego (SAP: sodium ascorbyl phospate).

Bezpośrednio na serum z ampułki nakładam prostą kompozycję antyoksydantów z The Ordinary: Resveratrol 3% Ferulic Acid 3%. Resweratrol i kwas ferulowy, jako bardzo silne antyoksydanty stanowią doskonałe uzupełnienie wcześniejszych preparatów. Jednak tu formuła jest bardziej "olejowa" w odczuciu (serum oparte jest na propandediolu, nie jest to, oczywiście, olej, ale daje podobne wrażenie sensoryczne). I tu czasem napotykam problem: nie wszystkie kremy SPF leżą na takim serum dobrze. Niektóre mażą się, jakby rozpuszczają, nie chcą się wchłaniać bądź rolują. Dlatego pod takie filtry, jak i pod te matujące nakładam jeszcze odrobinkę kremu, który niejako zmienia zachowanie się propanediolu na skórze. Obecnie jest to krem różany z Tobo-Mali, ale czasem i Bioderma Cicabio czy jakieś próbki, które mam do przetestowania.

Moja pielęgnacja dzienna ukierunkowana jest na wyrównanie kolorytu i antyoksydację. Uważam, że bardzo dobrze wspiera działania kremów z SPF. Ogólnie rzecz biorąc pod filtr spokojnie wystarczyłoby jedno, mocno antyoksydacyjne serum, ale nie znalazłam jeszcze takiego, które byłoby kompleksową odpowiedzią na moje potrzeby. 

Udostępnij:
Czytaj więcej